Opuszczaj mnie i stłucz, żeby móc posklejać.....

"Przecież zdarza się, że największy żar, ciska wulkan, co niby dawno zmarł..."

środa, 2 listopada 2011

Gdańsk w całej swojej żałosności

Niemiec gadający po niemiecku
W kawiarni zamawiając cappuccino
Kelnerka biegająca po omacku
Żona Niemca spijająca słodkie wino


Paląca papierosa stara baba
Dławi się łykając dym
Kelner głośno krzyczy Gaba !!!
Lecz to nie Gaba wiedzie prym


Doniczka tak żałośnie się trzęsie
Kelnerka bije obcasem w sosnę deski
Niemiec zatrzymał się na ósmym kęsie
Jakie słodkie małe czarno-białe deski


I wśród tej całej żałosności
Tego bytu z wina obcasów
Stoi coś większego od społeczności
To stoi gdańska architektura wszech czasów....


Jacek Karpowicz

Bezimienna

Biała bluzka jej dziś krwawi
Wkurwia śmieszy bawi
Bieg co sił by zbudzić
Bieg by w żart obrócić
Boga tam już nie ma
Za to pełne dłonie dla...


Ile sił potrzeba by
Ile łez wystarczy gdy
Ile kropel krwi i bólu
Wstyd...


Jacek Karpowicz