Po krańce nerwów zatęskniłem właśnie
A dreszcze biegały każdy w inną stronę
Ta chwila kiedy nie wiem jeszcze za czym
Ale wiem, że tęsknię i czuję, że płonę.
Kiedy łzy szaleństwa zalewają oczy
A ciało nie wie co ze sobą zrobić
Los łaskawie nasze życie toczy
Wtedy płaczę żeby Cię uronić.
Uronić spośród łez rozpaczy oraz gniewu
Łez ze śmiechu strachu i tych zapomnienia
I tylko sam już nie wiem czemu
Nie czuję łez gojenia....
J.K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz