Opuszczaj mnie i stłucz, żeby móc posklejać.....

"Przecież zdarza się, że największy żar, ciska wulkan, co niby dawno zmarł..."

środa, 25 kwietnia 2012

Krzykiem przez szept

Wyszeptać sobie lepsze życie 
Owszem mógłbym ale nie chcę
Szepczą tylko naiwni i głusi
Co im życie cicho plecie


Wykrzyczeć sobie inne życie
Kusi mnie ten krzyk ale nie
Krzyk jest krótki i bywa głuchy
Krzykiem głos słabnie


Wyśpiewać sobie arię życia czysto
A jeśli zafałszuję i zachrypię
Puszczą moje życie z pół-playbacku
Na CD nawet go nie kupię


Napiszę sobie własne życie od nowa
To będzie aria zupełnie nowa
Szeptana głośno krzykiem boga
Nie znajdzie mnie już żadna trwoga.


Jacek Karpowicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz