Młodości wszystkich czasów łączmy się
Mickiewicz czy Słowacki przebódź się
Z piekieł bram czy z niebios kto to wie
Z Edenu czy z Hadesu ruszajcie się
Ludzkość chce się skończyć jeszcze dziś
Komputery zamiast szczęścia dziś się czci
Nikt już nie myśli o tym co będzie jutro potem
Młodości błagam Cię Ty jeszcze żyj
A tu glob pozostał sam
Tyle smutku, wad i zdrad
Tyle gwoździ źdźbeł, bat i pat
Tyle bitew i pogoni
A tu glob zapłakał raz
Tyle zbrodni, ból i płacz
Tyle martwych złych dzieci Twych
Młodości wszystkich świątyń błagam Was
Z Kościołów i kapliczek zbieram Was
Z Buddy łysej skroni, z Jezusa krwi korony
Przyłączcie do nas się krzyknijcie pas
Niech prestiż Waszych czynów wylęknie ich
Przepłoszy wszystkich stary siwy mnich
I staniemy wszyscy razem, śpiewając pod ołtarzem
To ołtarz życia jest nie lękaj się !
Jacek Karpowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz