Opuszczaj mnie i stłucz, żeby móc posklejać.....

"Przecież zdarza się, że największy żar, ciska wulkan, co niby dawno zmarł..."

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Wulgarnie o Bogu

Zapytałem o ideał swój
Byle kogo zapytałem
Niepotrzebnie bo to nie był Bóg
A ja prawdy Bożej chciałem


Zatrzasnęły się wszystkie drzwi
Na trzy spusty  zatrzasnęły
Poprosiłem znów o szanse trzy
Nie dostałem przy niedzieli


Spojrzał Bóg jak urzędnik zły
Który musi kogoś skarżyć 
Przeproś chłopcze za ideał swój
Żeby łatwiej życie przeżyć

Nieroztropne będzie synu to
Jeśli pójdziesz taką drogą
Nie zapomnij kto stworzył to
Tak więc nie walcz z ręką Bożą


Powiedziałem,że mam w dupie go
I ,że dupą zarabiałem
Nie zrozumiał czym sycę go
Odszedł wreszcie ja wygrałem...

Jacek Karpowicz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz