Opuszczaj mnie i stłucz, żeby móc posklejać.....

"Przecież zdarza się, że największy żar, ciska wulkan, co niby dawno zmarł..."

niedziela, 7 sierpnia 2011

Życie nędznej kasjerki

Życie kasjera w Carrefourze, nie należy do najłatwiejszych.Przekonałem się o tym wczoraj, kiedy to podjąłem pracę w sopockim markecie.Brud, syf, ubóstwo, mało powiedziane...Brak odpowiedniego szkolenia, pracownicy o dość niskim poziomie inteligencji:) "Proszę Pana, ten ser nie wchodzi, więc go Pan nie kupi."-Takie cytaty, mógłbym mnożyć.Wynagrodzenie za dość ciężką pracę, poniżej 6 zł za godzinę!!!!!!
Nie wspomnę, o tym, że szkolenie BHP miejsca nie miało i mieć nie będzie.Co akurat mnie cieszy,ale inspekcja pracy miała by inne odczucia.Po co tam pracuję?Nie wiem, ale jedno jest pewne, długo tam, nie popracuję....

Wasza pieprzona kasjerka!!!!!!!!!!!!!!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz